Raport Rynkowy: Dezinflacja w zagrożeniu?
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychW piątek opublikowane zostały finalne dane o lutowej inflacji HICP w strefie euro i UE. W strefie euro ceny wzrosły w lutym o 8,5% r/r, zaledwie o 0,1 p.p. mniej niż w styczniu. W lutym rok wcześniej inflacja HICP w strefie euro wynosiła 5,9% r/r. W porównaniu ze styczniem ’23 roczna inflacja spadła w lutym w piętnastu państwach członkowskich, w dwóch pozostała stabilna, a w dziesięciu wzrosła. W lutym największy wkład w roczną stopę inflacji w strefie euro miała żywność, alkohol i tytoń, a następnie kolejno usługi, towary przemysłowe niezwiązane z energią i w końcu sama energia. Polska pozostaje na piątym miejscu z najwyższą inflacją w UE – 17,2% r/r. Pomimo działań EBC tempo spadku inflacji nie jest oszałamiające. Dodatkowo pojawiły się nowe ryzyka wynikające z ostatnich wydarzeń w sektorze bankowym, które mają potencjał do pogorszenia koniunktury gospodarki, a co za tym idzie presji inflacyjnej. EBC ma zatem twardy orzech do zgryzienia. Po ostatnim posiedzeniu w środę bank nie zapowiedział kolejnych podwyżek stóp i przechodzi w tryb reakcji na bieżące dane i wydarzenia. Po spotkaniu wyceny zakładają jeszcze maksymalnie 1 podwyżkę stóp o 25 p.b.
W zeszłym tygodniu kurs EUR-USD był dość zmienny. Na początku zeszłego tygodnia ruchy na głównej parze walutowej były małe, z osłabieniem dolara. W środę euro gwałtownie osłabiło się wraz z informacją o kłopotach Credit Suisse. Już w czwartek sytuacja odwróciła się wraz z kontynuacją podwyżek stóp procentowych przez EBC (o 50 p.b.). Piątek przyniósł kontynuację osłabienia dolara, a kurs EUR-USD zakończył tydzień na poziomie blisko 1,07. Już za chwilę, w środę, kolejne decyzyjne posiedzenie Fed. Do tego czasu kurs powinien pozostać w miarę stabilny.
Złoty był dość stabilny. Pomimo globalnych zawirowań złoty był w zeszłym tygodniu dość odporny na osłabienie. Kurs EUR-PLN zakończył tydzień w okolicach 4,70.
Krzywa dochodowości w dół. W zeszłym tygodniu rentowności 2-letnich obligacji skarbowych obniżyły się o ok. 30 p.b., a 10-letnich o ok. 25 p.b. SPW pozostawały pod wpływem sytuacji z Credit Suisse. Rentowności spadły poniżej 6%.
W tym tygodniu GUS opublikuje serię ważnych danych makro za luty. Dziś o 10.00 poznamy przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw za luty. Wzrost wynagrodzeń szacujemy na 11,8% r/r wobec konsensusu PAP 12,0% r/r. Równocześnie poznamy lutową dynamikę produkcji przemysłowej i PPI. Dla produkcji w przemyśle jesteśmy mniej optymistyczni niż konsensus PAP i prognozujemy stagnację (0,0% r/r) wobec oczekiwań rynkowych na poziomie 1,1% r/r. We wtorek GUS opublikuje dane za luty o sprzedaży detalicznej (konsensus PAP w cenach stałych: -1,5% r/r vs. nasza prognoza -0,1% r/r), a także o produkcji budowlano-montażowej (nasze oczekiwania na poziomie +1,4% r/r). W środę poznamy koniunkturę konsumencką za marzec oraz koniunkturę w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach za marzec. O 14.00 NBP opublikuje dane o podaży pieniądza M3 i czynnikach jego kreacji za luty. Maraton publikacji danych dla Polski zamknie się w czwartek wraz Biuletynem Statystycznym za luty 2022. Poznamy stopę bezrobocia rejestrowanego – według wstępnych szacunków MRiPS pozostała ona w lutym niezmieniona, na poziomie 5,5%.
Za granicą we wtorek o 11:00 poznamy najnowszy odczyt indeksu ZEW dla Niemiec. W środę o 10:00 opublikowane zostaną dane dotyczące bilansu płatniczego w strefie euro. Jednakże najważniejszym wydarzeniem będzie decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych w USA. Oczekiwana jest kolejna podwyżka stóp procentowych. W piątek opublikowane zostaną wstępne indeksy PMI w przemyśle i usługach za marzec dla strefy euro, Niemiec, Francji oraz USA.
Raport Rynkowy: EBC (jeszcze) na kursie
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychWczoraj EBC zakończył marcowe posiedzenie, podał do wiadomości decyzje dot. polityki monetarnej i przedstawił najnowsze projekcje makroekonomiczne. Spotkanie bankierów odbywało się w otoczeniu podwyższonej czujności, gdyż zarówno w USA jak i w Europie pojawiają się sygnały znaczących napięć płynnościowych w sektorze bankowym. W rezultacie wyceny rynkowe dot. docelowych stóp procentowych głównych banków centralnych obniżyły się znacząco na przestrzeni ostatniego tygodnia. Przed posiedzeniem pojawiały się nawet spekulacje, że EBC odstąpi od obranego kursu i nie podniesie stóp procentowych o 50 p.b. jak zapowiadał od dłuższego czasu. Ostatecznie jednak zapadła decyzja zgodna z dotychczasową retoryką i EBC dostarczył podwyżkę w skali +50 p.b.. Stopa depozytowa wzrosła z 2,5% do 3%. W projekcji mamy niższą ścieżkę inflacji w całym horyzoncie, a więc do 2025, ale HICP pozostaje jednak cały czas powyżej celu, w 2023 i 2024 wciąż znacząco (odpowiednio 5,3% oraz 2,9%), a w 2025 minimalnie (2,1%). EBC nie uznaje takich poziomów za satysfakcjonujące i uważa, że inflacja zbyt długo będzie pozostawać na wysokich poziomach. Stąd decyzja o kontynuacji podwyżek stóp o 50 p.b. Tym bardziej, że stabilność sektora bankowego wg Rady Prezesów jest znacząca, a w racie czego EBC ma narzędzia aby ją wzmocnić. W komunikacie nie wspomniano jednak o kontynuacji podwyżek stóp. Z kolei C. Lagarde na konferencji nie wybrzmiała zbyt pewnie. Wg prezeski banku ryzyka wynikające z ostatnich wydarzeń w sektorze bankowym nie zostały uwzględnione w najnowszej projekcji. Te z kolei mają potencjał do pogorszenia koniunktury gospodarki, a co za tym idzie presji inflacyjnej. Bank nie zapowiedział kolejnych podwyżek stóp i przechodzi w tryb reakcji na bieżące dane i wydarzenia. Po spotkaniu wyceny zakładają jeszcze maksymalnie 1 podwyżkę stóp o 25 p.b.
Inflacja bazowa – to nie wygląda najlepiej. Wczoraj NBP publikował dane o inflacji bazowej za styczeń i luty. Po wyłączeniu cen żywności i energii inflacja rosła w tym okresie odpowiednio o 11,7% r/r oraz 12% r/r wobec 11,5% r/r w grudniu’22. Obserwujemy zatem niepokojącą kontynuację wzrostów dynamiki rocznej. Ale nie tylko. Inne ujęcia też pokazują nieciekawy obraz sytuacji. Po wyrównaniu sezonowym w dynamikach m/m nie widać nic a nic redukcji momentum, a raczej jego stabilizację na poziomach odpowiadających rocznej inflacji bazowej w okolicach 12%. Po trzech miesiącach spadku odbiły też roczne dynamiki innych miar inflacji bazowej (bez cen administrowanych, bez cen najbardziej zmiennych). Nasze wrażenie po tej odsłonie lutowych danych inflacyjnych jest podobne jak po publikowanych w środę danych GUS. To lekki wzrost obaw o wciąż wysoką presją inflacyjną obserwowaną na początku br.
Bilans handlowy solidnie na plusie na początku roku. Wczoraj NBP opublikowało styczniowe dane o bilansie płatniczym za styczeń. Główne zaskoczenie w danych to potężne hamowanie dynamiki importu towarów, z 12,1% r/r w grudniu do 3,1% r/r. Eksport rósł o 10,8% r/r, w tempie zbliżonym do grudniowego. Rezultatem tąpnięcia w imporcie jest wypracowanie pierwszej od kwietnia’21 nadwyżki w handlu towarami. I to od razu w imponującym rozmiarze ok. 1,2 mld EUR. Co jest główną przyczyną? Wygląda na to, że wreszcie obserwujemy solidną korektę na zapasach, które do końca ’22 dodawały sporo p.p. do wzrostu PKB. Tak przynajmniej wynika z komentarza NBP do danych. We wczorajszych danych uwagę też przykuwa spora nadwyżka w saldzie usług, sięgająca ok. 3,4 mld EUR, z jednocześnie rosnącą dynamiką eksportu i spadającą importu. Wczorajszy zestaw danych sugeruje lepszą pozycję złotego, a także wejście gospodarki w okres wyraźniejszego dostosowania na zapasach.
Decyzja EBC wspiera euro, a złoty i krajowy dług w stabilizacji. Wczoraj EBC nie uległ presji rynkowej i kontynuował podwyżki stóp procentowych w wymiarze 50 p.b.. Jastrzębia retoryka została stępiona, ale raczej w mniejszym wymiarze niż tego oczekiwano. Euro dostało wsparcie i kurs EUR-USD przystępuje do redukcji strat ze środy, a więc po spadkach wywołanych informacją o kłopotach Credit Suisse. Dziś EUR-USD wybija się wyraźnie ponad 1,06. EUR-PLN wczoraj z kolei oscylował w okolicy 4,70, przy poprawie globalnych nastrojów i po wsparciu dla złotego ze strony krajowych danych o bilansie handlowym. Na rynku długu po decyzji EBC widać zalążki stabilizacji w przypadku rynków bazowych, co wpiera konsolidację krajowej krzywej w okolicy poziomu 6%.
W piątek o 11:00 opublikowane zostaną finalne dane o lutowej inflacji HICP w strefie euro i UE.
O 14:15 w USA opublikowane zostaną lutowe dane o produkcji przemysłowej. Konsensus zakłada wzrost o 0,2% m/m (sa).
Raport Rynkowy: Kulminacja CPI na 18,4%
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychWczoraj GUS publikował dane o inflacji CPI za luty, rewizję wag w koszyku (będą obowiązywały w całym ’23) i skorygowany o ten element odczyt styczniowy. Odczyt lutowy pokazał na liczniku 18,4% r/r wobec naszych oczekiwań 18,5% r/r oraz konsensusu PAP 18,7% r/r. Trzeba jednak przyznać, że zbliżona do oczekiwań lutowa CPI to po części skutek silnej, zaskakującej rewizji w dół, danych styczniowych. Te zostały skorygowane z 17,2% r/r do 16,6% r/r. Gdyby nie ten element lutowy wynik CPI byłby wyraźnie wyżej. Spośród „dodatnich” zmian w koszyku inflacyjnym na pierwszy plan wysuwa się wzrost udziału żywności, użytkowania mieszkania, transportu oraz restauracji i hoteli, oddając silne wzrosty cen, zwiększoną konsumpcję związaną z napływem uchodźców, czy też w końcu postpandemiczne odbicie w turystyce. Inflacja bazowa naszym zdaniem znalazła się w okresie styczeń-luty w przedziale 11,4% -11,9% r/r (w grudniu’22 11,5% r/r), przy czym nie znamy jeszcze szczegółowych wag, który pozwoliłby na większą dokładność tych szacunków. Dziś dane o inflacji bazowej za styczeń i luty poda NBP. Odczyt inflacji bazowej za 1Q’23 będzie raczej niższy niż w projekcji NBP. To pozytywny sygnał. Negatywny jest taki, że momentum inflacji z początkiem roku jest wysokie. Per saldo uznajemy wczorajsze dane za lekko niepokojące w kontekście oczekiwanego chłodzenia inflacji, ale sygnałów alarmowych jeszcze nie widzimy. Zakładamy, że początek tego roku jest specyficzny pod kątem dostosowania cenników i te efekty mogły się kumulować w pierwszych miesiącach w szczególny sposób. W kolejnych wciąż wypatrujemy (aczkolwiek z nieco większą dozą niepewności) skutków podwyżek stóp, wejścia do gry czynnika matematycznego (wysoka baza) i chłodzenia koniunktury.
Risk-off przywraca wigor dolarowi. Wczoraj inwestorzy dostali kolejne ostrzeżenie, że płynnościowe problemy sektora finansowego związane z błyskawicznym tempem zacieśniania polityki monetarnej mogą się pojawić też w innych obszarach niż w regionalnych bankach USA. Tym razem sygnał dochodził z Europy– na giełdzie przecenione zostały akcje Credit Suisse. W takim otoczeniu niewiele zmieniało wzmocnienie scenariusza dezinflacyjnego po danych z USA (wyraźne cofnięcie lutowej PPI, z 5,7% r/r do 4,6% r/r). Ostatecznie na koniec dnia kurs EUR-USD cofnął się pod 1,06, a więc grubo ponad jedną figurę. Dziś rano pojawiły się informacje, że Credit Suisse dostanie wsparcie płynnościowe od SNB, co powinno przynajmniej w tym kontekście uspokoić nastroje, a co za tym idzie przyhamować spadki na głównej parze.
EUR-PLN balansuje nad 4,70. Wczoraj na rynkach ponownie dominowała awersja do ryzyka, co wywierało negatywną presję na złotego. Krajowe dane o CPI były niejednoznaczne i póki co odebrane przez rynek raczej neutralnie. EUR-PLN kończył dzień w punkcie wyjścia. Dziś po szybko wystosowanym komunikacie SNB (kolejna bardzo szybka reakcja banku centralnego na zalążek kryzysu) o wsparciu płynnościowym Credite Suisse nastroje powinny się poprawiać, co może wspierać złotego. Tym niemniej niepewność pozostaje podwyższona.
Na rynkach bazowych FI ponowne wzmocnienie zagrywek na niższe stopy. Ten tydzień na rynku FI charakteryzuje się spektakularną zmiennością. Wczoraj, przy obawach o płynność Credit Suisse (a więc tym razem europejski bank) inwestorzy podbijali zakłady na pivot w polityce Fed i EBC. Rentowności Treasuries i Bundów powróciły do spadków. Krajowy dług skorzystał na sytuacji i rentowności cofnęły się, w przypadku 2-latek o 12 p.b., a 10-latek o 14 p.b. Po szybkiej reakcji SNB na kłopoty CS, dziś rano zaznacza się stabilizacja nastrojów.
W czwartek o 13:30 w USA opublikowane zostaną tygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych. Konsensus zakłada spadek liczby nowych zasiłków z 211 tys. do 205 tys.
O 13:30 w USA opublikowane zostaną lutowe dane z rynku nieruchomości. Oczekiwane jest utrzymanie liczby rozpoczętych budów domów w okolicy 1,31 mln i wydanych pozwoleń w okolicy 1,34 mln.
O 13:30 w USA opublikowany zostanie indeks koniunktury Philly Fed. Konsensus zakłada wzrost z -24,3 do -15.
O 14:00 NBP opublikuje dane o inflacji bazowej w Polsce za luty i styczeń. Bazując na wczorajszych danych o inflacji od GUS spodziewamy się dwóch odczytów na poziomie ok. 11,7% r/r.
Raport Rynkowy: Inflacja w USA bez zaskoczeń
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychWczoraj w USA publikowany był lutowy odczyt CPI. Ten wypadł w zasadzie zgodnie z oczekiwaniami, nieznacznie zaskakując w górę, w nielicznych aspektach. W ujęciu r/r wszystko było zgodne z konsensusem - CPI obniżyła się z 6,4% r/r do 6% r/r, a CPI z wyłączeniem żywności i energii obniżyła się z 5,6% r/r do 5,5% r/r. Po wyrównaniu sezonowym CPI zaliczyła wzrost 0,4% m/m – niemały (po zannualizowaniu blisko 5%), ale również w linii z oczekiwaniami. W takim ujęciu nieco powyżej oczekiwań wypadła inflacja bazowa, rosnąca o 0,5% m/m (sa), a nie o 0,4% m/m. Dane zostały przez rynek przyjęte neutralnie, choć de facto na pewno nie dają satysfakcji Fed co do hamowania momentum inflacji. Szczególne wątpliwości należą się odczytowi inflacji bazowej, gdzie okres styczeń-luty pogorszył percepcję hamowania tej miary. Oczywiście piłka wciąż jest w grze. Transmisja polityki monetarnej Fed powinna ujawniać się coraz mocniej, co z kolei w dalszej części tego roku będzie promować obniżanie CPI, w tym CPI bazowej. Wątpliwości co do jakości tego procesu są znane – to wciąż niezła koniunktura, a przede wszystkim bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. Ale też w tym obszarze wciąż obserwujemy dostosowanie po stronie płac, gdzie od grudnia dynamika w ujęciu nominalnym jest poniżej 5% r/r, a w ujęciu realnym pozostaje negatywna od 2Q’21. Podsumowując – czerwone światło w Fed się nie świeci już od kilku miesięcy, ale też ostatnie dwa odczyty CPI w połączeniu z danymi z rynku pracy na pewno podniosły czujność. Bank będzie się raczej czuł niekomfortowo z ostatnio widoczną presją rynkową na zatrzymanie podwyżek stóp procentowych.
EUR-USD przyhamował wzrosty. Wczoraj na głównej parze pojawiły się próby korekty po trzech sesjach z rzędu wzrostów. Ostatecznie kurs kończył w punkcie wyjścia, tj. okolicy 1,073. Wczoraj na rynku stopy procentowej widać było wstępne odwijanie silnych zakładów z ostatnich trzech dni o złagodzenie polityki monetarnej głównych banków centralnych. Podparte było zgodnym z oczekiwaniami, ale jednak podwyższonym odczytem CPI, który nie daje Fed komfortu w kwestii walki z inflacją.
Powoli odżywa presja na złotego. Do poniedziałku na globalnych rynkach dominowały spektakularne zagrywki pod pivot Fedu. Taki scenariusz wspierał złotego kanałem większego dysparytetu stóp. Od wczoraj coraz śmielej korygowane są jednak tak skrajne scenariusze i doważane takie, w których główne banki centralne będą się starały pozostać na kursie jastrzębim (choć do pewnego stopnia skorygowanym o ryzyko stabilności systemu finansowego). EUR-PLN w tej sytuacji wczoraj zbliżył się do 4,70, a dziś rano już wychodzi ponad te poziomy.
Rynek długu nadal z podwyższoną zmiennością. Wczoraj ruchy na rynkach bazowych FI wciąż miały wysoką amplitudę. Tym razem jednak do pewnego stopnia korygowane były kierunki okołoweekendowe i Bundy oraz Treasuries osłabiały się. Zakłady o pivot Fed oraz (w mniejszym stopniu) EBC zostały stępione. Krajowy rynek wpisał się w te kierunki i rentowności 2-latek oraz 10-latek rosły, odpowiednio o 8 p.b. oraz 16 p.b.
W środę o 10:00 opublikowane zostaną lutowe dane o inflacji CPI. Spodziewamy się odczytu na poziomie 18,5% r/r, przy konsensusie PAP 18,7% r/r. Dziś GUS poda również zrewidowany, na podstawie nowych wag w koszyku inflacyjnym, odczyt za styczeń. Tu widzimy potencjał do rewizji w górę o 0,2-0,3 p.p. wobec wstępnego szacunku 17,2% r/r.
O 11:00 opublikowane zostaną styczniowe dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Konsensus zakłada wzrost o 0,3% r/r (wda).
O 13:30 w USA opublikowany zostanie marcowy indeks koniunktury NY Empire State. Konsensus zakłada spadek z -5,8 do -7,8.
O 13:30 w USA opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej za luty. Konsensus zakłada -0,4% m/m (sa).
O 13:30 w USA opublikowany zostanie lutowy odczyt inflacji PPI. Konsensus zakłada spadek z 6% r/r do 5,4% r/r.
Raport Rynkowy: Mniej wiary w podwyżki stóp
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychPoniedziałek 13 lutego 2023 przejdzie do historii jeśli chodzi o amerykański rynek stopy procentowej. Rozgrzane do czerwoności oczekiwania dot. dalszego zacieśniania polityki monetarnej uległy potężnej korekcie pod wpływem kryzysu płynności regionalnych banków w USA. Sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Od pierwszych sygnałów (przynajmniej tych, które dotarły do szerokiego grona), że bank SVB ma kłopoty z płynnością do bankructwa instytucji w ten weekend minęło zaledwie kilka dni. Tempo zjawiska, a co za tym idzie obawy o rozlanie się kłopotów na inne banki (ale raczej nadal te regionalne, pomniejsze), dały inwestorom do zrozumienia, że dalsze zacieśnianie polityki monetarnej Fed stanęło pod sporym znakiem zapytania. Adekwatne, choć w nieco mniejszym wymiarze, wątpliwości dotyczą kontynuacji podwyżek stóp EBC. Zmiany wycen Treasuries czy też kontraktów na stopę procentową w ostatnich dniach, a szczególnie w poniedziałek, były spektakularne. W przypadku 2-letnich Treasuries poniedziałek przyniósł największy jednodniowy spadek rentowności od początku lat 80-tych ub. wieku. Rentowności 2-latek jeszcze w ub. środę przekraczały 5%, a dziś rano oscylują w okolicy 4%. O ile do niedawna wyceny docelowej stopy Fed chwilami dochodziły w rejon 5,5% i zakładały stabilizację w ’23, to po wczoraj rynek rozgrywa już scenariusz zatrzymania stóp na obecnym poziomie (4,5-4,75%) oraz ich zejście poniżej 4% na koniec ’23 (!). W przypadku oceny perspektyw polityki monetarnej EBC zmiany rynkowe są nieco mniej spektakularne, ale też imponujące. Rynek jeszcze w ub. tygodniu wyceniał możliwość dojścia stopy depozytowej EBC w okolice 4%. Dziś rozgrywana jest podwyżka stóp do ok. 3% (wobec 2,5% obecnie). Ogromna zmienność na rynku każe obecne ruchy traktować z dozą sceptycyzmu. Niewątpliwie banki centralne będą brały pod uwagę ryzyko stabilności sektora finansowego czemu dadzą wyraz na najbliższych, marcowych posiedzeniach, być może wstrzymując podwyżki stóp procentowych (dość prawdopodobne w przypadku Fed, nieco mniej w przypadku EBC). W dalszej perspektywie będą jednak brały pod uwagę szersze spektrum, w tym niezmiennie perspektywy inflacji.
EUR-USD – pierwsze sygnały prób stabilizacji. Wczoraj jeszcze trwało wyraźne odbicie kursu pary i dzień kończył się w okolicy 1,073, a więc na poziomie najwyższym od ok. miesiąca. W tle trwało przewartościowanie wycen przyszłych stóp procentowych EBC i Fed, z wyraźnie większym dostosowaniem (w dół) w przypadku stóp w USA. Dziś rano już jednak zaznaczają się próby ustabilizowania kursu, który cofa się w okolice 1,07.
Złoty niemal oazą spokoju. EUR-PLN wczoraj tylko przejściowo zawędrował nieznacznie powyżej 4,70 na fali risk-off, ale dzień kończył niemal w punkcie wyjścia, a więc ok. 4,68. Przy obecnie rozgrywanym scenariuszu globalnym (brak dużego kryzysu, jedynie niższe docelowe stopy w USA i strefie euro) cios ze strony podwyższonej awersji do ryzyka jest kompensowany przez zmianę percepcji skali dysparytetu stóp NBP do głównych banków centralnych.
Krajowy dług z silnym umocnieniem. Potężne ruchy na rynkach bazowych, zwłaszcza na krótkim końcu, wsparły wczoraj również krajowy dług. 2-latki umocniły się o 25 p.b. i mają rentowności już poniżej 6%, a 10-latki umocniły się o 10 p.b. i oscylują w okolicy 6%.
We wtorek o 13:30 w USA opublikowany zostanie lutowy odczyt CPI. Konsensus zakłada spadek CPI z 6,4% r/r do 6% r/r, a inflacji bazowej z 5,6% r/r do 5,5% r/r.
Raport Rynkowy: Mocne dane z USA vs bankructwo SVB
Raporty poranne , Dział Analiz MakroekonomicznychW piątek poznaliśmy lutowe dane z rynku pracy w USA. Po raz kolejny okazało się, że w tym obszarze koniunktura jest bardzo dobra. Przyrost miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wyniósł 311 tys. wobec 504 tys. w styczniu. Odczyt był lepszy od oczekiwań zakładających +225 tys. Jeszcze do niedawna wydawało się, że kreacja miejsc pracy zejdzie poniżej 200 tys. miesięcznie, ale na razie pierwsze dwa miesiące br. kreślą zupełnie inny scenariusz. Jednocześnie nie jest on scenariuszem jednoznacznie proinflacyjnym, gdyż powoli poprawia się aktywność zawodowa, a presja na płace lekko hamuje. W tym drugim przypadku dynamika m/m sa obniżyła się z 0,3% do 0,2%. Stopa bezrobocia natomiast wzrosła z 3,4% do 3,6%. Mimo wszystko w standardowych warunkach taki drugi z rzędu mocny odczyt byłby odebrany jako kolejny argument dla Fed do utrzymania jastrzębiego nastawienia. Mamy jednak obecnie sytuację podwyższonej niepewności związanej z obawami o problemy banku SVB w USA. Jak się w końcu okazało doszło do bankructwa instytucji po masowym wycofywaniu depozytów przez klientów. W USA już widać szeroko zakrojone działania rządu i agend federalnych mające na celu ustabilizowanie nastrojów wokół sektora finansowego, w tym nielimitowane gwarancje depozytów. Z kolei wyceny rynkowe docelowej stopy Fed obniżyły się w okolicy weekendu o blisko 50 p.b., do ok. 5%. Jednocześnie działania decydentów w USA poprawiły nastroje inwestorów i widać redukcję awersji do ryzyka.
Dolar pod presją. Luty był miesiącem korekty wzrostowej na dolarze, napędzanej rosnącymi oczekiwaniami na agresywniejsze działania Fed. W tym czasie EUR-USD zszedł z okolic 1,10 w rejon 1,05. Ostatnie kilka dni doprowadziło do wymazania już blisko połowy tych spadków pod wpływem testu stabilności systemu finansowego USA (bankructwo SVB). Dziś rano EUR-USD już jest kwotowany powyżej 1,07.
Złoty spokojnie reaguje na wydarzenia w USA i RPP. EUR-PLN w ub. tygodniu konsolidował się tuż pod 4,70, choć waluty regionu (forint, korona) osłabiały się. RPP nie sprawiło niespodzianki i utrzymało stopy bez zmian. Taka decyzja była już uwzględniona przez inwestorów wcześniej. Tak naprawdę niewiele nowego wniosła też marcowa projekcja NBP. Z tej wyłania się obraz tylko nieznacznie skorygowany (nieco w dół na CPI, a w górę na PKB) względem projekcji listopadowej. W komentarzach ze strony członków RPP widać coraz mniej wiary w możliwość obniżek stóp w tym roku. Takie nastawienie zdecydowanie wspiera projekcja. W tym tygodniu czekamy przede wszystkim na odczyt CPI (środa), a do tego czasu EUR-PLN powinien kontynuować konsolidację.
Wyraźne umocnienie na rynkach bazowych FI. Bankructwo SVB przez inwestorów na razie jest postrzegany jako element wspierający scenariusz złagodzenia nastawienia do polityki monetarnej przez Fed. Rentowności 2-letnich Treasuries dziś rano oscylują w rejonie 4,4% podczas gdy jeszcze w ub. tygodniu przebijały 5%. W przypadku 2-letnich Bundów obserwujemy cofnięcie z okolic 3,35% pod 3%. Krajowy dług korzysta z tej sytuacji i kontynuuje umocnienie. W ub. tygodniu rentowności 2-latek obniżyły się o ok. 30 p.b., a 10-latek o ok. 40 p.b. i w obu przypadkach zbliżają się do 6%.
W tym tygodniu w kraju we wtorek Ministerstwo Finansów przeprowadzi przetarg zamiany obligacji. W środę GUS opublikuje dane o inflacji CPI za luty. Jednocześnie przedstawiona zostanie rewizja styczniowego odczytu przy zastosowaniu nowych wag w koszyku inflacyjnym. W przypadku odczytu lutowego spodziewamy się CPI na poziomie 18,5% r/r, dane styczniowe zostaną natomiast prawdopodobnie skorygowane w górę o 0,2-0,3 p.p. (z 17,2% r/r). W czwartek NBP przedstawi dane o styczniowym bilansie płatniczym. Oczekujemy deficytu na rachunku bieżącym -326 mln EUR.
Za granicą publikacja danych tygodnia – lutowej inflacji CPI w USA – będzie miała miejsce we wtorek. Konsensus zakłada spadek wskaźnika szerokiego z 6,4% r/r do 6% r/r oraz inflacji bazowej z 5,6% r/r do 5,5% r/r. Ryzyka dla powyższych oczekiwań są skierowane lekko w górę. W środę spłynie kolejny pakiet danych z USA, w tym przede wszystkim lutowa sprzedaż detaliczna i inflacja PPI. W czwartek zakończy się posiedzenie EBC. Konsensus zakłada podwyżkę stóp procentowych o 50 p.b., w tym stopy depozytowej z 2,5% do 3%. Nastawienie EBC pozostanie raczej jastrzębie i zapowiedziana zostanie kontynuacja podwyżek stóp. W piątek w USA publikowane będą lutowe dane o produkcji przemysłowej.