Po europejskiej stronie rynku wsparciem dla euro były nieznacznie wyższe finalne odczyty PMI dla przemysłu wobec wstępnych publikacji, a niższa niż się spodziewano inflacja w strefie euro, która osiągnęła pułap 0,9% r/r we wrześniu nie zdołała zatrzymać dominacji wspólnej waluty wobec dolara. Ostatecznie EUR-USD odreagował ostatnie spadki, zamykając się na poziomie 1,0930.

 

Krajowe aktywa na tle słabości dolara niestety niewiele wczoraj zyskały. Słabość złotego wynikała z rozczarowującego wczoraj odczytu PMI dla przemysłu oraz niższej niż oczekiwano inflacji CPI, która spadła we wrześniu do poziomu 2,6% r/r za sprawa niższych cen zwinności i paliw. Co więcej złoty pozostaje pod presją oczekiwań wobec zbliżającego się wyroku TSUE ws. frankowiczów. Ostatecznie wtorkowe notowania zakończyły się zatem zarówno dla EUR-PLN jak i USD-PLN stabilnie w zakresie poniedziałkowego range.

 

Na długu słabe dane z USA przełożyły się na wyhamowanie porannych wzrostów rentowności. Podobnie oddziaływał odczyt inflacji w strefie euro. Niemniej rynki bazowe pokazują ostatnio niewielki spadek korelacji, co oznacza utrzymanie umocnienia amerykańskich Treasuries i korektę na niemieckich Bundach. Na tym tle krajowe dziesięciolatki pozostały stabilne z rentownością bliską 2%.

 

W środę na rynkach niewiele danych. Po stronie globalnych odczytów uwagę zwraca przede wszystkim Raport ADP w USA. W kraju z kolei decyzję podejmie RPP. O ile rynki nie spodziewają się zmian retoryki Rady i stopy najprawdopodobniej pozostaną bez  zmian, o tyle spotkanie będzie pierwszym po decyzjach o luzowaniu monetarnym w strefie euro i USA, co będzie okazją do aktualizacji forward guidance. /afr/